Spotkanie z Krzysztofem Globiszem

27 lutego w auli OIL odbyło się kolejne, tym razem niezwykle poruszające spotkanie w ramach Klubu Dyskusyjnego prowadzonego przez prof. Janusza Skalskiego i red. Urszulę Drukałę.

Gościem specjalnym był wybitny aktor Krzysztof Globisz, któremu towarzyszyła żona Agnieszka oraz przyjaciel Artur Więcek „Baron”, reżyser takich filmów jak „Anioł w Krakowie” czy „Zakochany anioł”. Ostatni film z tej serii, nakręcony w 2022 r., nosi tytuł „Prawdziwe życie aniołów” i oparty jest na kanwie historii Krzysztofa Globisza, który po przejściu udaru 10 lat temu nadal ma poważne problemy z mówieniem. (Zapewne nikomu nie trzeba przypominać, że we wszystkich tych filmach występuje w roli głównej).

I choć temat spotkania brzmiał  „Teatr i medycyna”, dyskusja dotyczyła głównie zmagań z chorobą, miłości do bliskich i świata, która pozwala ją pokonać, jak również tego, jak odnaleźć się w życiu zawodowym, gdy choroba odbiera nam narzędzia potrzebne do jej wykonywania, takie jak np. głos.

Krzysztof Globisz, dzięki wsparciu przyjaciół, reżyserów, dyrektorów teatrów, studentów, nie wycofał się z życia zawodowego. Nadal jest aktywnym aktorem, choć z trudem wypowiada pojedyncze słowa, przez co jeszcze bardziej porusza swoją wspaniałą grą aktorską. Żona aktora zwróciła uwagę, jak ważne dla każdego chorego, a zarazem „uzdrawiające” jest to, by umożliwić mu wykonywanie zawodu, który jest jego pasją życiową.

Prof. Skalski stwierdził, że najważniejsze jest „złapanie dystansu do swojej niedoskonałości, choroby, do tego, co mnie dotknęło”, a także odnalezienie się w świecie po utracie najważniejszego instrumentu, który służył do uprawiania zawodu. „Tracę głos, ale znajduję sobie inny sposób na życie zawodowe. Tylko trzeba ogromnego wysiłku intelektualnego, żeby znaleźć tę nową drogę i swoje miejsce w świecie” – powiedział profesor.

Do motywu instrumentu, choć w innym znaczeniu, nawiązał także Artur Więcek, mówiąc: „W naszym zawodzie często mówi się o aktorach jak o instrumencie. Aktor jest instrumentem, który służy nam do wypowiedzenia czegoś na scenie. Krzysiu nadal jest instrumentem. Może nie takim jak fortepian, który ma 90 klawiszy, a bardziej jak trąbka, która ma trzy tłoczki. Tylko że jak gra na trąbce Miles Davis, to jest to tak samo genialne jak występ pianisty. Bo instrument odpowiednio użyty może być genialny”.

Rozmowa dotyczyła także innych, pozawerbalnych sposobów komunikacji między ludźmi, takich jak właśnie muzyka, o czym opowiadał wiolonczelista Łukasz Pawlikowski. Wraz z mamą, prof. Dorotą Imiełowską oraz Krzysztofem Globiszem grającym na organkach fantastycznie wykonali wspólnie tango „Kristoforo” oraz utwór bluesowy.

Relację filmową ze spotkania można obejrzeć na kanale YouTube OIL: https://www.youtube.com/watch?v=3JdJLpMhex8

Tekst i zdjęcia K. Domin